Gdy jedni dbają o zieleń inni robią wszystko, by ją zniszczyć. W marcu strażnicy miejscy otrzymali ponad 400 zgłoszeń o samochodach niszczących trawniki. Mandatami ukarano aż 508 lekkomyślnych kierowców.
W ubiegłym roku było ponad 38oo interwencji w sprawie niszczenia zieleni. Zdecydowaną większość stanowili wandale zasiadający za kierownicą. Wysokie mandaty za parkowanie na trawniku otrzymało 3232 kierowców. Również w ubiegłym roku w ramach programu Prawidłowo zaparkuj samochód udało się wspólnie z ZDM i ZZM doprowadzić do rekultywacji wielu zniszczonych terenów a niektóre z nich odgrodzono od samochodów poprzez zamontowanie przeszkód technicznych – wyjaśnia Przemysław Piwecki ze Straży Miejskiej.
Trawniki najbardziej niszczone są właśnie o tej porze roku. W tym roku zamontowano paliki chroniące zieleń przez zniszczeniem przez samochody między innymi przed dworcem autobusowym.
Zniszczone trawniki to nie tylko przykry widok, ale też niepotrzebny, dodatkowy wydatek dla mieszkańców. Koszt odtworzenia jednego metra kwadratowego terenu zielonego wynosi około 250 złotych.
Kierowca, który zostanie złapany na gorącym uczynku dostanie nie tylko mandat. Będzie musiał także pokryć koszty odtworzenia tego, co zniszczył.
Artykuł 144. § 1 kodeksu wykroczeń informuje: Kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność albo depcze trawnik lub zieleniec lub też dopuszcza do niszczenia ich przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem – podlega karze grzywny do 1.000 złotych albo karze nagany.
Dodaj komentarz