Niezapomniany smak – dzięki najlepszym składnikom łączonym według tradycyjnych receptur, urzekający aromat – w wyniku niczym nie wspomaganych procesów, szlachetna barwa – efekt działania natury. Ekologiczne produkty można kupić podczas Eko Weekendów.
Weekend Eko organizowany w Galerii Malta ma dwa wymiary – tradycyjny i nowoczesny. Z jednej strony jest okazją do nabycia najlepszych ekologicznych produktów m.in. Benedyktynki – opartej o XVI recepturę brata Bernardo Vincelli z Wenecji ziołowej nalewki Benedyktynów z Lubania. Wśród produktów są autorskie mieszanki müsli, łomnickie kozie sery, w tym wyjątkowa serowa chałwa buncka a także z tradycyjnej wędzarni z Mosiny – ryby pełne aromatu olchy i dębu.
Z drugiej strony, jak mówi Maria Hirowska, znana poznańska blogerka kulinarna: Czas spojrzeć na nowo na tradycyjne produkty. Na przykład przepyszne oscypki przywożone z Pienin można jeść na kanapce, ale są też fantastycznym dodatkiem do tarty z jesiennych warzyw i kiszonej kapusty dostarczanej przez Folwark Wąsowo. Równie dobrze smakują z nimi wytrawne muffiny. Prócz oscypka można do nich dodać także jarmuż i pasternak.
Weekend Eko odbywa się w Galerii Malta regularnie, w każdy trzeci weekend miesiąca, to prawdziwe święto dla wyznawcy idei slow food i fanów produktów organicznych, a także dla tych, którzy cenią dobry smak.
Polski rynek żywności ekologicznej jest wart ok. 600 mln zł i będzie rósł dynamicznie przez kolejne dwie dekady. To dzięki temu, że zwiększa się świadomość Polaków dotycząca zdrowego żywienia i przybywa producentów z tej branży.
– Zakładamy co najmniej dwie dekady ciągłego, stabilnego wzrostu sprzedaży żywności ekologicznej. Nie wykluczamy też okresów boomu, tak jak np. kilka lat temu w Szwecji, gdzie wzrosty przez kilka lat utrzymywały się na poziomie 70-80 proc. rocznie – mówi Sławomir Chłoń, prezes Organic Farma Zdrowia.
Świadomość Polaków dotycząca zdrowej żywności jest jeszcze stosunkowo niska. Z badań przeprowadzonych przez OBOP na zlecenie Organic Farma Zdrowia wynika, że tyko 4 proc. Polaków wie, czym jest żywność ekologiczna.
– W porównaniu z innymi krajami Europy Zachodniej wypadamy słabo. Średnie spożycie takiej żywność w krajach starej UE sięga 3 proc. U liderów takich jak Dania, Szwajcaria, Niemcy i Austria jest to 4-5 proc. ogólnie spożywanej żywności. W Polsce jest to na razie tylko 0,2 proc. Jest to mała nisza, ale szybko rosnąca.
– Jednak od 6 lat obserwujemy, że rośnie liczba dostawców, konkurencja. W związku z tym ceny zaczynają gwałtownie spadać i zrównywać się z cenami produktów tradycyjnych. Jest już wiele przykładów produktów, gdzie różnica w cenie jest niewielka, rzędu 10-20 procent – informuje w rozmowie dla Agencji Informacyjnej Newseria Sławomir Chłoń.
– Są trzy główne miejsca zakupów eko-żywności. Pierwsze to bezpośrednio od rolników, w bardzo ograniczonej ofercie ekologiczne produkty dostępne są też w hipermarketach. Najpoważniejszym źródłem są sklepy specjalistyczne, których jest już ok. 500 i ich liczba rośnie w tempie 20 proc. rocznie. Często także organizowane są specjalne bazary w centrach handlowych.
Dodaj komentarz