Elin Rehn ze Szwecji wystąpiła w poznańskim Domu Tramwajarza w miniony piątek, 18 listopada. Artystka niedawno wypuściła debiutancki album „Perennial”, który został bardzo dobrze przyjęty w jej rodzimym kraju.
Ta szwedzka artystka dorastała w Bjursås niewielkiej wsi w region w Szwecji. Fortepian matki stał się inspiracją do nauki gry i tworzenia muzyki. Po ukończeniu studiów na uniwersytecie ludowym Folkhögskola i uzyskaniu licencjatu na Akademii Muzycznej w Sztokholmie postanowiła dokończyć swój album.
Kiedy pisałam pierwszą piosenkę, byłam zainspirowana obrazem dwóch chmur. Jedna chmura nad drugą, a pomiędzy nimi deszcz. Ta na górze jest jasna, a ta na dole ciemna. To może być też klepsydra. Kiedy ją przekręcasz to nie ma ani góry, ani dołu. Ten obraz to coś co przewija się przez cały album – czytamy na stronie wydarzenia.
Płyta „Perennial” to pełny emocji album opowiadający o tym co nieuniknione – śmierci, utratą kogoś bliskiego oraz poczuciu smutku i zagubienia. To opowieść o podążaniu za marzeniami.
Muzyka, którą tworzy to kompozycje delikatne, ale też posiadające swój swoisty pazur.
Elin Rehn w najbliższym czasie wystąpi w klubie Stodoła supportując koncert Ani Dąbrowskiej.
Dodaj komentarz