Zarząd Transportu Miejskiego podsumował wstępnie drugi dzień funkcjonowania systemu PEKA. Jego przedstawiciele przyznali, że pojawiły się problemy, których wcześniej się nie spodziewano.
Pisaliśmy już o tym, że kilka godzin przed uruchomieniem systemu okazało się, że źle funkcjonuje część czytników. Dzisiaj przyznano, że źle działał cały system informatyczny. Podejrzewa się nawet atak hakerski na serwery obsługujące system PEKA. Nasi informatycy pracują nad tymi problemami bardzo intensywnie – poinformowali przedstawiciele ZTM.
Po aktualizacji systemu poprawnie powinny już działać wszystkie biletomaty. Trwa natomiast usuwanie usterek w pozostałej części czytników.
Wszystkie Punkty Obsługi Klienta ZTM będą przyjmować pasażerów na zasadzie „do ostatniego klienta” – informuje ZTM – w poniedziałek 1 lipca były zamykane pomiędzy godziną 22:00 a 22:30.
O tym jakie nerwy towarzyszą wprowadzaniu kart PEKA może świadczyć próba pobicia jednego z wolontariuszy, którzy pomagają informować o wprowadzanych zmianach.
W miejscach gdzie jest najwięcej klientów, a więc os. Sobieskiego oraz na Dworcu Rataje, zostaną utworzone specjalne stanowiska wyłącznie do sprawdzenia stanu karty PEKA, która jest nieaktywna. Czynność aktywacji nie powinna zająć więcej niż kilka sekund – dodają przedstawiciele ZTM – na tych stanowiskach będzie także można złożyć oświadczenie do zakupu Biletu Metropolitalnego.
Przyznano także, że są miejscami problemy z kupieniem nowych, papierowych biletów. Winę za to ponosi jeden z dystrybutorów, którzy przyjął bilety, ale nie dostarczył ich do swoich punktów sprzedaży.
Dodaj komentarz